Szczepionka to nie jedyna metoda obrony przed grypą. Lekarze twierdzą, że równie skuteczną bronią na wirusa jest częste mycie rąk.

Ministerstwa zdrowia, m.in. Szwecji, Francji i Niemiec, wydały ostatnio poważny dokument dotyczący procedury mycia rąk. Są bowiem naukowe dowody na to, że jest to jedna z najskuteczniejszych metod obrony przed wirusem grypy, w tym przed tym najgroźniejszym N1H1, czyli tzw. świńską odmianą. Nasze Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Główny Inspektorat Sanitarny także nakazały, by w szkołach, urzędach i szpitalach zawsze było świeże mydło i papierowe ręczniki. Aby jednak zapewnić sobie ochronę, trzeba ręce myć często i robić to w odpowiedni sposób.

Zatapianie wirusa

Australijscy naukowcy, chcąc pokazać wagę problemu i przekonać niedowiarków, przeprowadzili prosty eksperyment. Na dłonie 20 ochotników nanieśli dużą ilość wirusów sezonowej grypy. Ich liczba odpowiadała tej, jaką przenosimy na rękach po wytarciu nosa w trakcie infekcji. Połowa uczestników nie myła rąk przez dwie godziny, druga część w tym czasie wyszorowała je wodą i mydłem. Na skórze osób z pierwszej grupy żywe chorobotwórcze mikroorganizmy utrzymywały się jeszcze przez godzinę od naniesienia. Ci, którzy odwiedzili łazienkę i skorzystali ze środków toaletowych, pozbyli się ich niemal zupełnie. To badanie przekonało nawet największych sceptyków, że dopóki nie mamy skutecznej szczepionki przeciwko różnym odmianom grypy, mycie rąk jest podstawową profilaktyką.

Ryzykowne starcie

Przeciętnie w ciągu dnia dotykamy twarzy co cztery minuty. Za każdym razem zostawiamy na niej bakterie i wirusy. Najczęściej pocieramy okolice nosa, oczu oraz ust. Stamtąd chorobotwórcze mikroorganizmy mają do przebycia bardzo krótką drogę do błon śluzowych, na których mogą się szybko rozwijać. Zanim organizm rozpozna intruza i wyprodukuje właściwe przeciwciała, infekcja zdąży się rozwinąć. Ponieważ odruchy trudno opanować, trzeba dbać, by na skórę przedostawało się jak najmniej drobnoustrojów. Naukowcy uważają, że z powodu niedomytych rąk mogło w tym sezonie dojść do jednej trzeciej przypadków zarażenia grypą i wirusami, powodującymi silne przeziębienia. Sugerują nawet, że gdybyśmy regularnie oczyszczali dłonie, nie doszłoby do epidemii.

Krótki kurs oczyszczania

Myj ręce ciepłą wodą po podaniu ręki, wydmuchaniu nosa, przed jedzeniem. Zdaniem specjalistów, w okresie przeziębień zamiast zwykłego mydła, warto stosować jego antybakteryjny odpowiednik. Wybija on przynajmniej 99 proc. groźnych dla nas mikroorganizmów. Przedtem zdejmij biżuterię, bo pod pierścionkami, obrączką, zegarkiem gromadzi się sporo bakterii.
1. Odkręć kurek z ciepłą wodą. Zmocz skórę i namydl ją. Przez co najmniej trzydzieści sekund pocieraj wierzch dłoni, potem jej wnętrze, miejsca między palcami. Do oczyszczenia paznokci użyj szczoteczki. To samo powtórz z drugą ręką. Wymyj też nadgarstki.
2. Opłucz dłonie i zakręć kurek z wodą. W publicznej łazience zrób to przez papierowy ręcznik lub jednorazową chusteczkę, bo na baterii są drobnoustroje osób, które korzystały z kranu wcześniej.
3. Osusz ręce. Użyj do tego papierowych ręczników jednorazowych. Nie korzystaj z suszarek, bo wydmuchują one powietrze, w którym mogą być chorobotwórcze wirusy.

Mycie bez wody

Podczas sezonu grypowego warto mieć przy sobie preparaty do mycia, których nie trzeba spłukiwać. Takie środki szybko parują, więc nie musisz wycierać dłoni ręcznikiem. Płyny te usuwają bakterie, wirusy, a nawet zarodniki grzybów. Stosuje się je na suche ręce. Najpierw wciera się je we wnętrze obu dłoni, potem w ich wierzch i przestrzenie między palcami. Następnie należy opleść prawy kciuk lewą dłonią i ruchem obrotowym wcierać preparat w jego naskórek. To samo robi się z drugą ręką. Mycie powinno trwać 30 sekund. Wypróbuj: 1. Żel do mycia rąk, Hand-gel, Oriflame (14,90 zł/50 ml), 2. Żel do mycia rąk, Clean-Hands, Promax Pharma (15 zł/110 ml), 3. Antybakteryjny żel do mycia rąk, Osmoza (19 zł/100 ml).

Choć noworoczne postanowienia spisujemy w styczniu, żyjemy w cyklu od września do lipca. Podejmujemy nowe zadania, gdy dzieci pójdą do przedszkola lub szkoły. Jeśli po wakacjach dobrze wystartujemy, lepiej uporamy się z codziennością.

Przede wszystkim należy sobie dać parę dni "na rozbieg" ? właśnie dlatego psychologowie polecają, aby wrócić z wakacji nieco wcześniej i ostatnie dni urlopu przeznaczyć na przystosowanie do codzienności. W przeciwnym razie stres związany z tym, że prosto z plażowego leżaka lądujemy w środku domowego i biurowego młyna sprawi, że nagromadzone w czasie wypoczynku siły natychmiast się ulotnią.

Tak więc lepiej najpierw poszwendać się chwilę w szlafroku po mieszkaniu, a potem usiąść przy biurku z kartką i ołówkiem i sporządzić listę rzeczy, które wykonamy, nim wkroczymy w nowy rok szkolny. Mogłaby ona wyglądać następująco:

• Załatw sprawy urzędowe, zapłać zaległy rachunek, oddaj książki do biblioteki, zwróć dług koleżance

Przed wakacjami, zmęczona, rzucałaś na jedną kupkę wszystkie rachunki, faktury, karty gwarancyjne itp., itd. Myślałaś: zajmę się tym jutro i, w oczekiwaniu aż jutro nadejdzie, zgromadziłaś niezły stosik. Nie zwlekaj z przejrzeniem go. Zabałaganione formalności obciążają nie tylko nasze konto (bo trzeba płacić odsetki karne), ale i świadomość. Bo w gruncie rzeczy każda z nas chce być w porządku, chce mieć wszystko pozałatwiane ? a zaległy rachunek telefoniczny jest niczym niema pretensja, która drąży sumienie i odbiera siły.

• Zadbaj o zdrowie

Tak jak robi się przegląd auta, aby dobrze nam służyło, trzeba raz na jakiś czas zrobić ?przegląd człowieka?. Idź do ginekologa, zrób cytologię, mammografię, sprawdź zęby własne i rodziny. W zdrowym ciele zdrowy duch ? będziesz się czuć silniejsza, wiedząc, że nic ci nie dolega.

• Przejrzyj krytycznie garderobę

Idzie jesień, trzeba będzie znowu wskoczyć w przedwakacyjne ciuszki. Może nie wszystkie są pierwszej młodości? Te sfatygowane i najmniej lubiane lepiej usunąć z szafy. Przywiązanie do znoszonych ubrań natychmiast uruchamia myślenie: "Oto zmęczona, zapracowana, przedwakacyjna ja! W tej samej starej bluzce!". Może lepiej niektóre rzeczy oddać, a inne minimalnie przerobić ? doszyć kwiat, falbankę, nowy kołnierz albo zatroszczyć się o kilka nowych dodatków (broszki, apaszki, rękawiczki), żeby powakacyjnie wypoczęta kobieta czuła wokół siebie atmosferę nowości.

• Posprzątaj, wyrzuć stare graty i przestaw kilka mebli

Niech będzie ślicznie i inaczej niż przed wakacjami. W wysprzątanym mieszkaniu człowiek czuje się lepiej, jest bardziej odprężony, zadowolony. Stary stolik z ułamaną nogą przestaje go drażnić (bo jest na śmietniku), zepsuty odkurzacz podążył jego śladem, a ułożone równo garnki lśnią czystością. W kuchni wiszą nowe zasłonki, a kanapa powędrowała z miejsca pod oknem na ścianę obok drzwi. Oprawione w ramki zdjęcia znad morza przypominają nam o wakacjach. Jak miło tu mieszkać!

• Przełam rutynę

Nie wskakuj w te same trybiki co przed wakacjami. Znajdź jakieś nowe zajęcie, które pozwoli ci raz w tygodniu zerwać z rutyną praca?dom, dom?praca. Nie myśl, że nie masz czasu, nie możesz, nie stać cię na kurs tańca albo gimnastykę. Takie oderwanie się od codzienności pozwoli ci odprężyć się w ciągu tygodnia, dzięki temu będziesz wydajniej pracować.

Naj.

Suplementy diety....

Kiedy już ktoś decyduje się na użycie dowolnej diety, z pewnością bardzo zależy mu, aby była ona jak najskuteczniejsza, zaś jej działanie pozostawiło po sobie długotrwały ślad w jego organizmie. Jednym ze sposobów na zwiększenie i wzmocnienie tego działania jest zastosowanie Suplementów diety,
które w różnych formach dostępne są na rynku. Krótko mówiąc, suplement jest to składnik diety, stanowiący jej uzupełnienie i pozwalający na uzyskanie jeszcze większych i lepszych efektów z jej stosowania. Ich używanie może przynieść bardzo dobre wyniki,trzeba jednak pamiętać, że niewłaściwie użyte mogą oddziaływać negatywnie na nasz organizm.
Wielu ludzi stosuje je w szkodliwych ilościach sądząc przy tym, że to jeszcze bardziej zwiększy ich działanie.....
Suplementy diety powinny być stosowane z rozwagą i ostrożnością, to wtedy bardzo nam pomogą ,a nie zaszkodzą w naszym leczeniu i profilaktyce.

Cierpisz na jakieś schorzenia -wspomóż organizm ,abyś z wakacyjnego wypoczynku skorzystał w całej pełni!

Zapraszam do współpracy lub zakupów w Korporacji Starlife i chętnie nawiążę kontakt z osobami dbającymi o swoje zdrowie

poprzez dobre odżywianie i suplementację!!!

Zakup produktów-TEL; 602 395 877 Lub e'mail; Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

ZaPRaSzam do ZaKupów....

Jeśli chorujesz i przyjmujesz stale jakieś leki, to szczególnie teraz pamiętaj, by brać je regularnie. Upały są niebezpieczne nie tylko dla sercowców,

Chorzy idą do lekarza, potem do apteki, wykupują lekarstwa, a następnie, zamiast przyjmować je regularnie, zgodnie z zaleceniami, przypominają sobie o nich zwykle wtedy, gdy dolegliwości się nasilają. Tak to niestety często wygląda.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez PENTOR-a (na zlecenie Fundacji na rzecz Wspierania Polskiej Farmacji i Medycyny), zaledwie 65 proc. pacjentów deklaruje (a podobno są to oceny bardzo optymistyczne) stosowanie się do zaleceń lekarza. Tymczasem sami lekarze twierdzą, że takich, którzy odstawiają leki i lekceważą zalecany styl życia, niezbędny zwłaszcza przy schorzeniach przewlekłych, jest nawet i 95 proc.!

Przyczyn tego jest wiele, m.in. krótki czas wizyty w gabinecie lekarskim, bo jeśli jest to zwykle ok. 10 minut, to lekarzowi trudno w tym czasie nawet zebrać dokładny wywiad. Ponadto: brak zaufania do lekarza, zbyt specjalistyczny język, jakim lekarz się posługuje, wysoki koszt terapii, odstawienie leku, gdy tylko wystąpią pierwsze objawy poprawy, co często jest złudne. I tak 31 proc. chorych przewlekle wykorzystuje tylko część opakowania leku, bo są przekonani, że lek już zadziałał i nie trzeba się nimi "dalej truć". A bywa i tak, że środki przepisane jednej osobie służą potem innym członkom rodziny!

Regularne przyjmowane leków jest szczególnie ważne w chorobach przewlekłych, zwłaszcza kardiologicznych. Zaprzestanie kuracji może zakończyć się zawałem czy udarem mózgu. W najlepszym przypadku chory, który nie będzie przestrzegał zaleceń lekarza, może tak sobie zaszkodzić, że zostanie inwalidą.

- Na przykład przy nadciśnieniu tętniczym, dopóki pacjent bierze leki hipotensyjne, czyli obniżające ciśnienie, ma prawidłowe wartości. Kiedy jednak odstawi je, to za 2-3 tygodnie jego ciśnienie wzrośnie i będzie stanowiło poważny czynnik ryzyka uszkodzenia sercowo-naczyniowego - mówi kardiolog i hipertensjolog, dr n.med. Piotr Gryglas.

Lato to pora szczególnie niebezpieczna dla sercowców. Wysokie temperatury szkodzą układowi krążenia. Regularne przyjmowanie leków, także tych bez recepty, jak aspiryna kardiologiczna (w mniejszej dawce) jest bardzo ważne. Taka aspiryna dla sercowców wykazuje silne działanie przeciwzakrzepowe, czyli zapobiega tworzeniu się skrzepliny, która zamyka światło naczynia, co może zakończyć się zawałem serca lub udarem mózgu. Na listkach z lekami są zaznaczone dni tygodnia, co pomaga pacjentom zapamiętać, czy wzięli danego dnia lek, czy też jeszcze nie.

Zalecane są też witaminy i Suplementy diety w gorące dni i picie dużej ilości wody....